Kupiłeś „oszukańczą polisolokatę”? Przełomowy wyrok sądu szansą na kolejne wygrane

Miały być bezpieczną alternatywą dla lokat, ale dla wielu osób stały się źródłem poważnych finansowych problemów. Opisywany przez Bankier.pl przełomowy wyrok sądu w sprawie tzw. polisolokat uznał je za nieważne i „w niewiarygodnym stopniu oszukańcze”. To nadzieja na wygraną dla pozostałych poszkodowanych.

Polisolokaty i polisy inwestycyjne były przedstawiane przez doradców finansowych jako alternatywa dla bezpiecznych lokat bankowych. Wyposażenie ich w element ochrony ubezpieczeniowej określano jako ich dodatkowy atut. Rozkwit i agresywna sprzedaż tych produktów przypadały na lata 2009-2012. Dziś wielu klientów, którzy skusili się na takie „ulokowanie” oszczędności ma poczucie, że wpadło w pułapkę. Okazuje się bowiem, że z pozoru bezpieczny produkt przynosi straty, a opłaty likwidacyjne praktycznie blokują możliwość wycofania się z podpisanej umowy.

Na rynku brakuje dokładnych danych o tym, ile osób nacięło się na polisy inwestycyjne i tzw. polisolokaty. Szacunki Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów dotyczące wartości aktywów towarzystw ubezpieczeń zgromadzonych w ramach ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych (ufk) mówią o ponad 50 mld złotych. Pokrzywdzeni w sprawie tych produktów coraz częściej dają jednak o sobie znać. Z szacunków Bankier.pl wynika, że w ciągu ostatnich 5 lat liczba skarg na ubezpieczenia z ufk zgłaszanych do Rzecznika Ubezpieczonych wzrosła aż o 1381% (wzrost ze 103 do 1422 skarg), dziś stanowią one blisko 10% wszystkich skarg zgłaszanych do tego urzędu. Od 2012 do 2014 roku ponad 600 skarg tego typu wpłynęło także do UOKiK-u.

Nadzieję na pomoc pokrzywdzonym przyniósł ostatnio przełomowy, choć na razie nieprawomocny, wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie. W przedstawionej sprawie dwóch umów o tzw. polisolokaty podpisanych za pośrednictwem jednej z firm doradztwa finansowego, sąd uznał je za od początku nieważne. Towarzystwu nakazał wypłacić przekazane przez klienta środki w całości, tak jakby do zawarcia umów nigdy nie doszło. Po dokładnym zbadaniu sprawy doradcę uznano za niewinnego, natomiast jako istotę problemu wskazano „niewiarygodnie oszukańczą” konstrukcję produktu.

tabellka117.jpg

– Opisywany na łamach Bankier.pl głośny wyrok sądu w sprawie polis inwestycyjnych jest optymistycznym sygnałem dla osób, które nieświadome dokładnych warunków i konstrukcji zakupionych produktów, dały się zwieść obietnicom potencjalnych zysków i gwarancjami zwrotu zainwestowanego kapitału. Jeśli wyrok uprawomocni się, poszkodowani będą mogli liczyć na równie wnikliwe i dokładne przyjrzenie się ich problemowi, jak zrobił to Sąd Okręgowy w Warszawie – sugeruje Katarzyna Wojewoda-Leśniewicz, redaktor Bankier.pl.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *