Site icon wroclawianin.info

„Grupa Krakowska” – przekrojowa wystawa awangardy lat 30. w Muzeum Narodowym we Wrocławiu /relacja/

Od 2. grudnia 2018 roku Muzeum Narodowe we Wrocławiu prezentuje wyjątkową wystawę poświęconą Grupie Krakowskiej, będącej jednym z najciekawszych zjawisk w pejzażu artystycznym Polski lat 30. Wystawa ma charakter monograficzny, przy czym po raz pierwszy członkowie przedwojennej awangardy prezentowani są tak szeroko. Wystawa powstała we współpracy z Muzeum Narodowym w Krakowie, ale zbiory pochodzą z różnych źródeł, także prywatnych, stąd unikatowość ekspozycji.

Maria Jarema, Kompozycja z klatką, ok. 1930, fot. MN

Pierwsza Grupa Krakowska

Na wystawie znalazły się także prace polskich awangardowych artystów, którzy byli mistrzami i mentorami młodych, m.in. Leona Chwistka oraz Władysława Strzemińskiego, ale przede wszystkim można oglądać obrazy, grafiki, rzeźby i szkice scenograficzne członków nieformalnej grupy zwanej Grupą Krakowską. Podobnie jak lwowska grupa Artes, odcina się ona od konstruktywistycznej ideologii i czystej abstrakcji, powraca do sztuki przedstawiającej, nobilituje znaczenie przeżycia artystycznego, wyobraźni, a także tematu w sztuce. Pierwsza Grupa Krakowska ukonstytuowała się w latach 1929-1931, choć formalnie jej nazwa pojawiła się w życiu artystycznym dopiero w 1933 roku – wraz z pierwszą oficjalną wystawą. Powstanie ugrupowania zainicjowało kilkoro zamiejscowych studentów Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie: Leopold Lewicki, Henryk Wiciński, Janusz Woźniakowski, Maria Jarema, Jonasz Stern i Andrzej Stopka. Do nich przyłączyli się następnie inni studenci, którym nie w smak były metody nauczania na ASP, hołdujące młodopolskiemu statusowi artysty.

Władysław Strzemiński, Martwa natura, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek


Byliśmy zahipnotyzowani ich malarstwem – poetyką Chagalla, dramatycznością Picassa, porządkiem Légera, ostrością polityczną Grosza, charakterem i formą nowoczesnego teatru Piscatora – pisał po latach Jonasz Stern. Jeśli chodzi o polskich artystów, szczególnie zainteresowały nas idee Szczuki, teoria widzenia Strzemińskiego, koncepcje architektoniczne Syrkusów, malarstwo Stażewskiego. Często bywał w Krakowie Leon Chwistek (…). Nasza praca artystyczna rozwinęła się w klimacie idei tych artystów, często bardzo różniących się od siebie, ale torujących drogę nowej wizji świata i związanych z postępowym ruchem społecznym.

Leopold Lewicki, Arsenał, 1932, fot. MN


Większość członków grupy miała poglądy lewicowe, co znalazło odbicie w tematyce ich prac i co przyczyniło się do usunięcia z wystawy ich obrazów, rewizji, aresztowań i relegowania z uczelni trzech członków grupy. Pozostałym udzielono nagan lub zawieszono w prawach studenta. Nieformalnym patronem artystów stał się Leon Chwistek, po tym jak przychylnie skomentował w prasie ich wystawę w Domu Artystów przy pl. Świętego Ducha. Przede wszystkim zaś doprowadził do zorganizowania pierwszej oficjalnej ekspozycji Grupy Krakowskiej, otwartej w październiku 1933 roku we Lwowie oraz następnych, w kolejnych latach.

Stanisław Osostowicz, Scena uliczna z Krzemieńca, ok. 1936, MN

Członkowie Grupy oddawali się nie tylko działalności artystycznej, organizowali dyskusje i odczyty, założyli także propagandowy teatr plastyczny Cricot, do którego laki i dekoracje wykonywali Henryk Wiciński, Jonasz Stern i Maria Jarema. Stworzyli także własny teatrzyk satyry politycznej pod nazwą Szopka krakowską, który cieszył się wielką popularnością. To polityczne zaangażowanie przypieczętowało zresztą losy Grupy: w 1937 roku zostali usunięci ze Związku Zawodowego Polskich Artystów Plastyków, a w rezultacie najważniejsi członkowie opuścili Kraków.

Wrocławska wystawa Grupy Krakowskiej

 

Ekspozycja jest rodzajem opowieści o twórczości bardzo młodych ludzi – wyjaśniała podczas konferencji prasowej autorka i kuratorka wystawy, Barbara WilkoszByli to studenci Akademii Krakowskiej związani nie tylko w Krakowem, ale również z Kresami, łącząc w ten sposób dwie tradycje. Ich twórczość odzwierciedla atmosferę lat 30. ubiegłego wieku.

Całą relację przeczytacie na: kulturalneingrediencje.blogspot.com

Autor: Barbara Lekarczyk- Cisek

Exit mobile version