Site icon wroclawianin.info

Jechał ciężarówką pod prąd. Zatrzymany przez policjantów twierdził, że nic się nie stało, bo nikogo nie zabił

Wrocławscy policjanci zatrzymali kierowcę tira, który jechał pod prąd po drodze wojewódzkiej o dużym natężeniu ruchu. 48-letni mężczyzna był ogromnym zagrożeniem dla wszystkich uczestników ruchu drogowego. Kierowcy jadący prawidłowo, w ostatniej chwili byli zmuszeni zjeżdżać mu z drogi, żeby uniknąć zderzenia czołowego. Mężczyzna chyba nie rozumiał dlaczego został zatrzymany. Twierdził bowiem, że przecież nic się nie stało, bo nikt nie zginął, a policjanci mu tylko przeszkadzają. Mundurowi zatrzymali kierowcy prawo jazdy i skierowali wniosek o ukaranie do sądu. Grozi mu wysoka grzywna oraz zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

                                                                                     fot.: pixabay.com

Policyjni wywiadowcy z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, jadąc do Długołęki od strony Oleśnicy, zauważyli pojazd ciężarowy przemieszczający się drogą pod prąd.

Z uwagi na porę nocną, widoczność była mocno ograniczona. Kierunki ruchu na drodze wojewódzkiej, po której nieprawidłowo poruszał się kierowca tira, były rozdzielone barierami energochłonnymi i w żadnym wypadku nie można było powrócić na prawidłowy tor jazdy.

Jadący w ten sposób samochód ciężarowy z naczepą, stwarzał ogromne zagrożenie bezpieczeństwa wszystkich uczestników ruchu drogowego. Na drodze tej panował wzmożony ruch pojazdów, zarówno osobowych jak i ciężarowych. Kierowcy byli zmuszeni do zjeżdżania w ostatniej chwili na boczny pas, żeby uniknąć zderzenia czołowego.

Widząc to, policjanci od razu podjęli interwencję. Zatrzymali pojazd i bezpiecznie sprowadzili go w miejsce, gdzie już nikomu nie zagrażał.

Podczas przeprowadzania kontroli drogowej 48-letni kierowca tira był oburzony całą sytuacją. Oświadczył policjantom, że według niego przecież nic się w sumie nie stało, bo nikogo nie zabił.

Miał również pretensje o to, że funkcjonariusze go zatrzymali niepotrzebnie i przeszkadzają mu w pracy, obarczając kosztami postoju.

Konsekwencją nieodpowiedzialnego zachowania kierowcy było zatrzymanie prawa jazdy i skierowanie wniosku o ukaranie do sądu. Mężczyźnie grozi teraz wysoka grzywna oraz zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Źródło: KMP we Wrocławiu

Exit mobile version