Już 3 października Teatr Polski we Wrocławiu zaprasza na pierwszą w tym sezonie premierę. „Leśni. Apokryf” to sztuka w reżyserii Marty Streker, do której tekst, na podstawie opowiadań partyzanckich Tadeusza Różewicza, napisała dramaturg Agnieszka Wolny-Hamkało. O spektaklu rozmawiamy z pełnomocnikiem artystycznym w Teatrze Polskim we Wrocławiu Krzysztofem Kopką.
Ile jest Różewicza w „Leśnych”?
– Z bardzo precyzyjnych obliczeń przesłanych do ZAIKS-u (taki mamy obowiązek) wynika, że w sztuce jest 55 procent Tadeusza Różewicza i 45 procent Agnieszki Wolny-Hamkało (śmiech). Symbioza tej dwójki autorów wydaje mi się interesująca, jako próba swoistego przywracania życia tekstom, które nadal są bardzo ważne, ale mają dziś trudności z dotarciem do współczesnej publiczności. Po prostu coś się zmieniło w naszej wrażliwości i to zjawisko dotknęło niestety również dramaturgię Tadeusza Różewicza, która od jakiegoś czasu nie święci takich tryumfów, do jakich ja byłem przyzwyczajony.
Różewicz już się nie podoba?
– Dziś nie przemawia już do młodych ludzi. Głęboko wierzę, że to, co Agnieszka Hamkało nazywa coverami z Różewicza, będzie pasem transmisyjnym, dzięki któremu te bardzo ważne teksty i problemy, które porusza autor, dotrą do widza.
W przypadku znawców Różewicza i jego wielbicieli istnieje oczywiście niebezpieczeństwo, że z punktu odrzucą takie niekanoniczne potraktowanie dramaturgii Tadeusza Różewicza na scenie. Twórcy spektaklu są bardzo młodzi i to ich wizja przedstawienia. Tak naprawdę Różewicz był pomysłem Marty Streker – reżyserki sztuki i jest to Różewicz aluzyjnie przez nią zanurzony we współczesność, nawiązujący do bardzo popularnego dzisiaj nurtu rekonstrukcji historycznych, gdzie jednak w wielu wypadkach rekonstruuje się wydarzenia w wersji light. Po takiej zabawie w rekonstrukcję wojny, wracamy do naszych domów z doskonałym ogrzewaniem, bieżącą wodą i wszystkimi wygodami. Tymczasem jest tak, że to, moim zdaniem, naiwne wyobrażenia „jak to na wojence ładnie” zderzamy z opowieścią uczestnika wojny, czyli Tadeusza Różewicza. On te doświadczenia zapisał i w prozie i w dramacie iw scenariuszach filmowych. Wielokrotnie wracał do tragizmu wojny, do jej bezsensu i dwuznaczności. Do wojny, która z nas często wyciąga nie to, co najlepsza, ale to, co najgorsze. Taką wojnę pokazują nam autorki „Leśnych”. Czy chcemy ją oglądać? Różewicz jest nadal aktualny, mówi o sprawach ważnych także dzisiaj, o problemach, które oparte o dramatyczne wydarzenia z przeszłości ukazują nam człowieka – współczesnego człowieka.
Dziękuję za rozmowę.
Iza Siwińska
fot. Tobiasz Papuczys
Leśni. Apokryf
Prapremiera polska w Teatrze Polskim na Scenie na Świebodzkim 3 października 2019
Czas trwania: 95 minut (bez przerwy)
- reżyseria MARTA STREKER
- dramaturgia AGNIESZKA WOLNY-HAMKAŁO
- scenografia ANNA TRZPIS-McLEAN
- kostiumy JULIA KOSMYNKA
- muzyka SEBASTIAN ŁADYŻYŃSKI
- światło/wideo MICHAŁ JANKOWSKI
- asystent reżysera RAFAŁ KACZMAREK
- inspicjent i sufler IWONA RÓLCZYŃSKA
Obsada
- Smukły GRZEGORZ BOROWSKI (gościnnie)
- Gustaw KRZYSZTOF BRZAZGOŃ
- Konar TOMASZ LULEK
- Komendant IGOR KUJAWSKI
- Kwiatek PIOTR DOWNAR-ZAPOLSKI (gościnnie)
- Sfinks DARIUSZ MAJ (gościnnie)
- Grzmot MICHAŁ MROZEK
- Ułan MICHAŁ OPALIŃSKI
- Niemiec; Wąsik EDWIN PETRYKAT