Wrocławscy policjanci zatrzymali wandala, który niszczył samochód zaparkowany na jednym z osiedlowych parkingów. Był nietrzeźwy. Miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Jak wyjaśniał, skakał po dachu auta ze złości i zazdrości o kobietę. Usłyszał już zarzut zniszczenia mienia, a teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd. Grozić mu może kara do 5 lat pozbawienia wolności.
źródło fot.: pixabay.com
Policjanci otrzymali zgłoszenie o wandalu, który dewastuje pojazd zaparkowany na terenie wrocławskiej Różanki. Niezwłocznie pojechali na miejsce, gdzie zastali kobietę, świadka zdarzenia, która opowiedziała jego przebieg funkcjonariuszom i wskazała kierunek ucieczki sprawcy. Policjanci od razu rozpoczęli poszukiwania przestępcy.
Wkrótce w ręce funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu wpadł mężczyzna odpowiadający podanemu rysopisowi. Szedł chodnikiem wzdłuż ulicy Obornickiej i był wyraźnie pobudzony. Wymachiwał rękoma, a także usiłował kopać kosze na śmieci. Po zatrzymaniu okazało się, że jest nietrzeźwy. Miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. 24-latek przyznał się, że zniszczył pojazd. Jak twierdził, skakał po dachu auta ze złości i zazdrości o kobietę.
Niestety za brak kontroli nad swoimi emocjami będzie musiał teraz odpowiedzieć przed sądem. Usłyszał już zarzut zniszczenia mienia, za co grozić może kara pozbawienia wolności do 5 lat.
Źródło: KMP we Wrocławiu