Strach przed chorobą nie przekłada się na profilaktykę i prowadzenie zdrowego trybu życia. Aż 7 na 10 mężczyzn boi się utraty stabilności finansowej w przypadku swojej choroby – 40 proc. obawia się chorób nowotworowych. Mimo to do lekarza udają się niezwykle rzadko – to wnioski z najnowszego badania przeprowadzonego przez SW Research na zlecenie Medicover.
37,5 proc. mężczyzn wskazało w badaniu, że najbardziej boi się choroby nowotworowej. Na kolejnych miejscach znalazły się: udar mózgu, choroby serca (w tym zawał serca) i choroby układu krążenia.
Z kolei jak wynika z Raportu Medicover „Praca. Zdrowie. Ekonomia” 2/3 mężczyzn w wieku 38 lat ma nadwagę lub otyłość, a co czwarty nadciśnienie, które prowadzi do wielu powikłań w układzie krążenia. Ponad 56 proc. z nich ma zbyt wysoki poziom cholesterolu, który może prowadzić do przedwczesnej, nasilonej miażdżycy, a ta z kolei do zawału mięśnia sercowego lub udaru. To podstawowe czynniki rozwoju groźnych chorób cywilizacyjnych. Lekarze przekonują, że profilaktyka to podstawa, a wczesne wykrycie choroby zwiększa szanse na jej wyleczenie. W początkowym stadium przebieg terapii jest zwykle łagodniejszy i dzięki temu pacjent nie jest zmuszony do rezygnacji z pracy.
Mimo wysokiego ryzyka mężczyźni rzadko myślą o profilaktyce, a placówki medyczne odwiedzają dopiero wtedy, gdy poczują się gorzej. Co piąty z nich do lekarza udaje się raz w roku lub rzadziej. 36,5 proc. w ciągu ostatnich 6 miesięcy nie wykonało żadnego badania profilaktycznego. Badania USG pozwalającego na wykrycie zmian nowotworowych nie wykonał nawet co piąty mężczyzna. Z kolei badanie krwi w kierunku raka prostaty zrobiło zaledwie 15 proc. panów. Nieco lepiej te statystyki wyglądają w grupie wiekowej 60+.
Mężczyźni po 40 i 50 roku życia, aby zapobiec rozwojowi groźnych chorób, powinni się skonsultować z lekarzem i zasięgnąć fachowych porad dotyczących profilaktyki.
Poza leczeniem farmakologicznym lekarz powinien też doradzić pacjentowi, co powinien zmienić w swoim życiu. Pomocna może być też konsultacja z dietetykiem lub trenerem osobistym. 3/4 mężczyzn deklaruje, że odwiedza siłownię nie częściej niż raz na rok, przy czym częstotliwość korzystania z siłowni maleje wraz z wiekiem. Wśród osób poniżej 40 roku życia ok. 30 proc. odwiedza kluby fitness co najmniej raz w miesiącu, podczas gdy wśród mężczyzn powyżej 60 lat ten odsetek wynosi zaledwie 7 proc.
Poza regularnymi badaniami konieczna jest także zmiana stylu życia, tzn. aktywność fizyczna, ograniczenie używek, szczególnie piwa oraz dieta, czyli wybieranie produktów o niskiej zawartości tłuszczów, zwłaszcza zwierzęcych, i więcej warzyw.