Nietypową interwencję przeprowadzili w minioną niedzielę wieczorem policjanci Komisariatu Policji II w Wałbrzychu. Pojazd kierowany przez nietrzeźwą kobietę po kilkudziesięciu minutach na miejsce zdarzenia przyjechał zabezpieczyć jej znajomy. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że mężczyzna ten także znajdował się pod wpływem alkoholu. Teraz oboje staną przed sądem.
fot.: pixabay.com
Funkcjonariusze drugiego komisariatu w Wałbrzychu około godziny 19:30 na ul. Niepodległości w Wałbrzychu zauważyli jadącą samochodem osobowym kobietę. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić stan trzeźwości kierującej. Badanie wykazało u 43-letniej wałbrzyszanki 1,29 promila alkoholu w organizmie. Policjanci zatrzymali kierującej prawo jazdy i oczekiwali, aż na miejsce kontroli przyjedzie osoba, która zabezpieczy pojazd. Po kilkudziesięciu minutach innym samochodem przyjechał znajomy wałbrzyszanki. To jemu policjanci mieli przekazać samochód. Funkcjonariusze sprawdzili jednak wcześniej także jego stan trzeźwości. Okazało się, że 31-letni kolega kobiety również kierował samochodem osobowym pod wpływem alkoholu. U mężczyzny badanie wykazało 0,54 promila tej substancji w organizmie. I tym razem policjanci zobligowani byli do odebrania mieszkańcowi miasta prawa jazdy.
To jednak nie koniec konsekwencji kierowania samochodami pod wpływem alkoholu. Przypominamy, że każdy kierujący zatrzymany pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości musi się liczyć z karą pozbawienia wolności do lat 2, nawet dożywotnim zakazem kierowania pojazdami oraz wysoką grzywną.
Źródło: KMP w Wałbrzychu