20 czerwca 2018 r. na świat przyszedł najmłodszy osobnik rodziny wyjców, potomek Moorty (matka) i Pantanala (ojciec). Płeć nie jest jeszcze znana, jednak widać, że to zdrowy i silny maluch.
Młody wyjec z matką/mat.pras.
Wyjec czarny to jeden z symboli Ameryki Południowej. Czczony był kiedyś jako bóstwo Majów, symbol pisarzy i rzeźbiarzy, ze względu na łagodność i spokojny tryb życia. Charakterystyczne u tego gatunku są poranne i wieczorne śpiewy, które niosą się na odległość nawet kilku kilometrów. Przez fragmentację naturalnych siedlisk, rozwój rolnictwa, kłusownictwo i epidemię żółtej febry, znacząco maleje populacja wyjców czarnych w środowisku naturalnym. Rola hodowli zachowawczej tego gatunku w ogrodach zoologicznych nabiera coraz większego znaczenia. Wrocławskie zoo nie tylko prowadzi hodowlę tego gatunku, ale odpowiada za jej koordynację w ogrodach zoologicznych na dwóch kontynentach – Europie i Azji. Każde narodziny wyjca są rejestrowane i analizowane przez koordynatora programu, wywołują również radość wśród pracowników zoo i zwiedzających.
We wrocławskim zoo wyjce czarne hodowane są od 2008 roku i do tej pory przyszło ich tu na świat kilkanaście. Wrocławski wybieg uważany jest za wzorcowy, zapewniający doskonałe warunki utrzymania. Małpy mają do dyspozycji wybieg wewnętrzny w pawilonie Małpiarni, z licznymi linami i pniami drzew, a także zewnętrzny, na który składają się drzewa i łączące je drabinki. Taki wybieg odzwierciedla warunki życia wyjców i pozwala im rozwijać naturalne zachowania.
20 czerwca 2018 r. na świat przyszedł najmłodszy osobnik, potomek Moorty (matka) i Pantanala (ojciec). Płeć nie jest jeszcze znana, jednak widać, że to zdrowy i silny maluch. Opiekunowie i koordynator hodowli zachowawczej wyjców bardzo liczą na to, że maluch okaże się samicą.
– Jak widać mały wyjec świetnie sobie radzi, nie tylko mocno trzyma się matki, ale zaczyna „wędrować” po jej ciele. Najpierw wspinał się na boki, teraz już próbuje wejść na jej grzbiet – mówi Przemysław Leśniakowski, opiekun małp we wrocławskim zoo. – Na razie centrum świata stanowi dla niego matka, ale już niedługo zacznie interesować się innymi osobnikami ze stada.
Głównym pokarmem małego wyjca jest mleko matki i tak pozostanie jeszcze przez kilka tygodni, nim w jego diecie dominować zaczną liście i warzywa liściaste, sporadycznie kwiaty.
– W 33 instytucjach na terenie Europy oraz Azji mamy 69 samców i 70 samic. Od jakiegoś czasu rodzą się głównie samce, dlatego bardziej ucieszyłyby mnie narodziny samicy, gdyż dzięki temu miałabym pewność , że hodowla jest zrównoważona – mówi Marta Zając-Ossowska z wrocławskiego zoo, koordynator hodowli zachowawczej wEuropie i Azji. – Moim celem jest pozyskanie do programu hodowlanego nowych ogrodów i stworzenie większej liczby grup hodowlanych.
Księga rodowodowa (ESB – European Studbook) prowadzona była od lat 90. przez Johna Partige z Bristol Zoo. W 2013 roku Europejskie Stowarzyszenie Ogrodów Zoologicznych i Akwariów powierzyło to zadanie wrocławskiemu zoo, a koordynatorem została Marta Zając-Ossowska. Jej zadaniem jest monitorowanie populacji wyjców czarnych w Europie i Azji (łącznie to 142 osobniki), analiza genetyczna populacji i wydawanie rekomendacji hodowlanych. To ona decyduje, gdzie wyjce mogą się rozmnażać, a gdzie rozród jest wstrzymany, gdzie należy „odświeżyć” pulę genów, a gdzie wysłać młode osobniki po osiągnięciu przez nie dojrzałości płciowej. Wartość hodowlana i edukacyjna wyjców czarnych jest tak wysoka, że w 2018 r. podjęto decyzję o koordynowaniu hodowli tego gatunku ramach EEP (European Endangered Species Programme).
Młody wyjec z matką/mat.pras.
– Populację wyjców monitoruję pod kątem genetyki, liczebności i struktury płciowej oraz wiekowej. Jest to skomplikowany i długi proces, wymagający przemyślanej strategii na wiele lat do przodu. Trzeba również wziąć pod uwagę aktualną sytuację danego zoo, więc rekomendacje hodowlane aktualizuje się wielokrotnie. Cel jest jeden, zachować jak najwięcej osobników tego gatunku i utrzymać silną genetycznie populację – dodaje Zając-Ossowska. – Na przykładzie naszego stada mogę wytłumaczyć jak taka koordynacja wygląda. Otóż, wrocławska populacja składa się obecnie z czterech samców, dwóch samic i nowo narodzonego osobnika, o niezidentyfikowanej jeszcze płci. W tym roku wysłaliśmy urodzoną u nas w 2014 roku samicę, do zoo w Le Guerno (Francja) w celach reprodukcyjnych. Nie mogła zostać we Wrocławiu, ponieważ w naszym zoo nie było dla niej odpowiedniego partnera, co wiązało się z ryzykiem kojarzenia w pokrewieństwie. Z tych samych powodów wkrótce wyjedzie do lizbońskiego zoo samiec urodzony we wrocławskim zoo w 2015 roku. By „dolać świeżej krwi” do naszej populacji jestem na etapie szukania odpowiedniej samicy, która zasili nasze stado.
Cel hodowli zachowawczej realizowany jest w ścisłej współpracy z Keri Bauer z Bush Gardens Tampa na Florydzie, która koordynuje hodowlę wyjców czarnych w Stanach Zjednoczonych.