Wakacje kredytowe na okres nawet 3 lat, możliwość bezprowizyjnego przewalutowania kredytu po kursie średnim NBP oraz ograniczenie ryzyka kursowego dla kredytobiorcy – to tylko niektóre z propozycji wicepremiera i ministra gospodarki Janusza Piechocińskiego dla frankowców.
W połowie stycznia SNB podjął zaskakującą decyzję o wycofaniu się z polityki obrony kursu franka względem euro. Jej skutki były katastrofalne dla polskich kredytobiorców zadłużonych w helweckiej walucie – kurs względem euro podskoczył z ok. 3,5 zł do ponad 4,2 zł. Nawet uwzględniając ujemną stawkę LIBOR dla zadłużonych w CHF, oznacza to wzrost rat o ok. 20% w stosunku do grudnia 2014 roku.
Z tego powodu blisko 100 tys. na ponad 500 tys. kredytobiorców walutowych może wpaść w poważne problemy finansowe. W związku z tym zagrożeniem Ministerstwo Gospodarki chce wprowadzenia zmian dla frankowców, które złagodzą skutki wzmocnienia franka i jednocześnie nie zaszkodzą sektorowi bankowemu.
Propozycje resortu gospodarki to m.in.:
umożliwienie bezprowizyjnego przewalutowania kredytu po kursie średnim NBP,
wprowadzenie wakacji kredytowych na okres nawet 3 lat,
odstąpienie od żądania dodatkowego zabezpieczenia kredytu z tytułu zmian kursowych,
zaprzestanie traktowania umorzenia części kredytu jako opodatkowanego przychodu po stronie kredytobiorcy,
wprowadzenie dla nowo zawartych umów limitu roszczeń z tytułu kredytu hipotecznego (udzielonego do 100% wartości nieruchomości) w wysokości wartości nieruchomości.
wprowadzenie rozwiązań na wypadek nadzwyczajnie trudnej sytuacji życiowej kredytobiorcy (złotowego i w walutach obcych)
– Propozycje wicepremiera są bardzo hojne dla kredytobiorców. Istotne jest to, że nie przewidują one bezpośrednich transferów z budżetu państwa dla wszystkich kredytobiorców, którzy twierdzą, że mają kłopoty finansowe. Ewentualna pomoc miałaby dotyczyć tylko tych, którzy mają problemy ze spłatą z powodów losowych, wywołanych nie z winy kredytobiorcy. Z analizy Bankier.pl wynika, że rzeczywiste problemy ze spłatą kredytów w CHF może mieć najwyżej 10% kredytobiorców, ale to wciąż ok. 50 tys. rodzin – komentuje Łukasz Piechowiak, główny ekonomista Bankier.pl.
Zagrożenie ze strony spekulantów
Wicepremier zaproponował także wprowadzenie „węża stabilizacyjnego”, czyli dywersyfikację ryzyka kursowego w taki sposób, by w razie umocnienia franka względem złotego bank partycypował w koszcie zwiększenia raty kredytu. Równocześnie nadmierne umocnienie złotego miałoby osłabiać korzyści z tego tytułu dla kredytobiorców.
– Przedstawiony zbiór propozycji dla kredytobiorców okazał się zbiorem pobożnych życzeń. Niestety, niektóre z nich, np. korytarz walutowy i opcja ochrony przed „pikiem walutowym Piechocińskiego”, w pewnych warunkach mogłyby wręcz okazać się fatalne dla frankowiczów i stabilności kursu złotego. Kredytobiorcy usłyszeli dzisiaj, że ktoś chciałby im pomóc, ale do końca nie wie jak i tak naprawdę nie jest to jego kompetencja. Powiedzenie – liczysz na kogoś, to przede wszystkim licz na siebie – jest w tym miejscu najlepszym komentarzem. Kredytobiorco, jeśli masz rzeczywiście problem ze spłatą, jak najszybciej składaj na piśmie prośbę o rozłożenie rat na dłuższy okres lub wakacje kredytowe. Daj sobie przede wszystkim więcej czasu na stabilizacje kursu złotego. Drogi frank nie jest w interesie nikogo, w tym przede wszystkim samych Szwajcarów, więc szanse na osłabienie franka rosną z dnia na dzień Czy Piechociński obiecuje kredytobiorcom Inflanty? – komentuje dr hab. Bogusław Półtorak, redaktor naczelny Bankier.pl.
– Niestety, istnieje realna obawa, że propozycja ograniczenia kursowego dla kredytobiorców zostanie odczytana przez rynki, głównie zagraniczne, jako próba usztywnienia kursu franka względem złotego. To prawdopodobnie wywoła ataki spekulantów na naszą walutę, co w efekcie może przynieść dla nas same szkody. Co z tego, że frankowiec będzie miał stabilną ratę, skoro na skutek zmian kursowych jego firma straci kontrakt, a on w konsekwencji pracę? Ta propozycja wydaje się niemożliwa do realizacji – komentuje Łukasz Piechowiak.